Jackie:
Wpadłam do pokoju nauczycielskiego niczym burza. Te zajęcia z Gregorio to istne piekło, mam już tego dość. Jednak zaraz cofnęło mnie za drzwi. Angie i Pablo całowali się! Już miałam krzyknąć ze złości, ale zdałam sobie sprawę z beznadziejności sytuacji. Zerwałam z Pablo, ja sama, bo przeszkadzała mi jego przyjaźń z to kobietą. Teraz wiem, że to moja wina, a uczucie pomiędzy tymi dwojga to nie tylko przyjaźń.
- Jackie wróć!- krzyknął do mnie Pablo, gdy już zamierzałam odejść z tamtego miejsca.- Dlaczego nie przyszłaś dziś na godzinę ósmą jak cię prosiłem? Czy widzisz, że jest 10:00, a ty dopiero zaczęłaś lekcję?!- krzyczał na mnie. Teraz byłam naprawdę wściekła!
- Pablo, daj spokój- odezwała się Angie
- A ty byś się mogła nie wtrącać..?!- zapytałam chcąc jeszcze coś dodać, ale to by było niestosowne, pewnie by mnie jeszcze Pablo zwolnił.
- Jackie idź na zajęcia, przychodź łaskawie na czas i nie narzekaj na Gregorio!- Wskazał mi ręką drzwi, ale kompletnie nie zwróciłam na to uwagi. Usiadłam przy stole i zaczęłam przeglądać listę obecności. Nagle z pracy wyrwał mnie dzwonek. Wyszłam i szybko skierowałam się z stronę klasy.
- Panno Rodriguez, spóźnienie- zaśmiał się fałszywie Gregorio. Wzruszyłam ramionami, a on zaczął ględzić o tym jacy uczniowie są beznadziejny. W pewnej chwili już nie wytrzymałam. Wyszłam z klasy, a potem ze Studio.
Szłam rozgniewana ulicą przyglądając się czubkom swoich butów. Nagle poczyłam jakbym na kogoś wpadła, uniosłam wzrok, a zaraz potem się zachwiałam. Mężczyzna złapał mnie bym nie upadła. Wtem zaczął padać deszcz,nawet nie wiadomo skąd. Facet chwycił mnie za rękę i szybko gdzieś prowadził. Po chwili znaleźliśmy się w jakimś pięknym domu. Byłam cała przemoczona. Obok mnie kręciła się jakaś służąca, przyniosła mi ręczniki, i jeszcze jakiś mężczyzna, który ciągle omawaiał jakieś interesy przez telefon.
Angie:
Pablo zachował się nie w porządku wobec Jackie. Nakrzyczał na nią niepotrzebnie, a sam wie, jak trudno pracować z Gregorio. Violetty nie ma dzisiaj w Studio, a ja mam złe przeczucia, muszę jechać do domu i sprawdzić czy wszystko w porządku.
Pablo:
Mam już dość tej Jackie! Co chwilę zadręcza mnie swoimi problemami z Gregorio. Czy ona nie rozumie, że ja mam lepsze rzeczy na głowie?! Niedługo przedstawienie, a choreografia nie wymyślona, piosenki nieprzygotowane, jedynie Beto przykłada się do pracy. Nawet ja tego nie robię! Już sam nie wiem co się ze mną dzieję. Niedługo Beto może zostać dyrektorem Studio!
Jackie:
German jest boski. Opowiedział mi swoją wzruszającą historię o zamrłej żonie. Prawdę mówiąc nie wiedziałam, że Angeles była zdolna do takich kłamstw. Jeszcze Jade i Matias. Historia Castillo nadawałaby się na jakiś dramat. Przybliżyłam się do Germana. Po chwili już się całowaliśmy.....
Angie:
Weszłam szybko do domu, chcąc się upewnić czy z Violą wszystko w porządku. Od razu rzucili mi się w oczy German i Jackie, całujący się na kanapie.
- German co ty wyprawiasz? - spytałam z wyrzutem- Pomyśl, jakby cię widziała Violetta to....
-Angie, skończ dobrze?- zapytała oschle Jackie. German jej zawtórował.
- Dobrze, jeśli tak sobie życzycie, ale pamiętaj Ger...
- Dość! - krzyknął German wstając z miejsca. Złapał mnie za ramię i wyprowadził za drzwi. Nie wierzę, wygonił mnie!
Zaraz po tym Jackie uciekła w stronę Studio. Wróciłam do domu. Violi nie było. Postanowiłam udać się na poszukiwanie...
********
Popołudniu
Angie:
Zabrałam szybko nuty z mojego pokoju i zbiegłam na dół. Chwyciłam za klamkę, lecz jakaś dłoń, którą poczułam na ramieniu mnie zatrzymała. Odwróciłam się gwałtownie, przede mną, dosłownie parę centymetrów stał German. Poczułam jak ktoś naciska klamkę. Nie przejmowałam się tym, moje usta i usta Germana zetknęły się.Czas stanął w miejscu. Po chwili drzwi znów trzasnęły i już nikogo nie było. Oderwaliśmy się od siebie, a ja bez słowa wyszłam
Jackie:
- Pablo! Musimy porozmawiać- rzekłam stanowczym tonem patrząc na niego. Stanął koło biurka opierając się o nie i założył ręce na piersiach. Patrzył na mnie pytająco:
-Słucham?
Opowiedziałam mu cała historię o Angie i Germanie. Początkowo nie chciał mi wierzyć, ale póxniej stwierdził, iż to prawda. Uniósł brwi i zrobił minę jakby chciał płakać. Przytuliłam go, a później widząc, iż Angie zbliża się do nas, pocałowałam go. Nie protestował. Angie uciekła szybko
Angie:
Myślę, że wtedy, w domu, to zobaczyła nas Jackie. Pocałowała Pablo specjalnie! A zaczynałam ją lubić.Teraz pójdę do Germana, przyjmie mnie z otwartymi ramionami napewno.
Kiedy weszłam do domu nigdzie nie mogłam go znaleźć. W końcu zmarnowana weszłam do łazienki. Oczom nie wierzyłam! Esmeralda i German stali przy umywalce. przed lusterkiem całując się. Byłam załamana, bezradna. Uciekłam szybko z daleka od domu i Studio. Usiadłam na ławcę i rozpłakałm się jak małe dziecko
+(1).jpg)
*********
Na razie część pierwsza. Nie wiem czy ciekawe, ja uważam, że głupie. Taa, German! Nagle taki romantyk i flirciarz, kto by się spodziewał?!
Części opowiadania będzie prawdopodobnie 3, ale jeszcze nie jestem pewna.
+ Dzięki wielkie anonimowi za komki, to naprawdę wielka motywacja, zarówno dla mnie jak i Alice
Dobranooc!
Julie Walter*)
(To znowu ja)
OdpowiedzUsuńWow!
Nie mogę uwierzyć! German całujący się z Angie, Jackie i Esmeraldą!
Po prostu brak mi słów! Jesteś naprawdę świetna! Ja w życiu bym nie wpadła na coś takiego! Naprawdę świetne opowiadanie! Nie mogę się doczekać 2 i 3 części (mam nadzieję, że ją napiszesz)
Pozdrawiam was!
Oj, dzięki, dzięki!
UsuńWiem, mam talent HAHA :D
nie ma to jak kom. do własnego opowiadania
xD
Anonimku kochany wpadnij do mnie i pociesz, bo nie mam komka, zgoda? :) Patrz jak słodko się uśmiecham
HAH
dobra całuski Julie Walter